Koncepcja i misja
Koncepcja jest jedna: „W Małej Brytanii to dzieci mają głos!” To one informują nas, z czym jest im dobrze, a z czym źle. Co potrafią już zrobić, a co jeszcze sprawia im trudność. Pokazują nam, jak pracują i w jaki sposób przyswajają wiedzę. Kim są, jak się uczą, co lubią.
To takie proste. Dajemy dzieciom przestrzeń, a one biorą z niej dużo więcej, niż gdyby wyznaczyć im sztywne ramy i powiedzieć: „musisz to zrobić tu i teraz”.
Wiecie Państwo co dzieje się najczęściej gdy zaczynamy jakieś zadanie, a dziecko mówi: „Ja nie chcę”? Mówimy: „Dobrze” i czekamy. Taki maluch wraca po minucie, dwóch, pięciu. Najczęściej cały czas obserwował nas i grupę i wie dokładnie co robimy, o co chodzi w zadaniu i naturalnie, w sposób odpowiedni dla niego, dołącza do nas. Bez przymusu, chętnie, bo to on/ ona chce.
A co jeśli dzieci przez dłuższy czas nie chcą czegoś robić, unikają jakichś działań, zadań? Jest to dla nas bardzo cenna informacja. Znaczy to, że mają z czymś trudność, czy to poznawczą, emocjonalną czy sensoryczną i trzeba im pomóc ją przełamać. Nie zmuszając, ale obserwując, rozmawiając, zadając pytania dochodzimy do tego co blokowało naszego ucznia.
Może to być na przykład niechęć do pracy z plasteliną bo maluch ma zaburzenia sensoryczne i zamiast wyklejać literkę plasteliną układa ją ze sznurka. Może być tak, że nie chce czytać bo ktoś kiedyś śmiał się z niego w poprzedniej szkole czy na urodzinach. Czytamy zatem wspólnie, oswajamy się z tym, pokazujemy, że u nas dziecko może czuć się bezpiecznie, że każdy z nas jest w czymś mocniejszy, a w czymś słabszy. Tak na przykład pojawił się pomysł by starsze dzieci czytały młodszym książki w szkole.
Misją Małej Brytanii jest sprawić by każde dziecko czuło, że ma prawo w swoim tempie, bez ocen i porównań zdobywać wiedzę, rozwijać się i uczyć, o świecie dookoła jak i o sobie samym.